» Blog » Pyrkon - łyżka dziegciu.
28-04-2015 18:35

Pyrkon - łyżka dziegciu.

W działach: RPG, mojszyzm | Odsłony: 644

Pyrkon - łyżka dziegciu.

Szanowni, 

jak wszyscy wiemy był Pyrkon. Wiemy, bo było o tym już kilka notek, a kilka kolejnych pewnie się pojawi. I chociaż jeżdżę na Pyrkony od 2008 roku, to jeszcze nigdy nie pisałem relacji z żadnego z nich. Bo jakoś się nie składało. W sensie - relacji w necie jest od groma. Po co tam moja. Zwłaszcza, że pisałbym to co inni - byłem, było fajnie, pozdrawiam niżej wymienionych ziomków.

Ale tym razem trochę się zawiodłem. Jestem, przede wszystkim, RPGowcem. I takież właśnie mam oczekiwania w stosunku do konwentu - RPGowe. Wolę jedną dobrą erpegową prelkę niż dziesięciu sytych koleżków przebranych za postacie z anime. I dlatego w relacji skupiam się na odczuciach erpegowca. Bo jasne - ogólnie kon fajny, organizacja spoko, dobry dla zdrowia (licznik dystansu ze smartfona wskazuje na to, że w sobotę zrobiłem 25 km), pogoda fajna, piwo niezłe. Bar Euruś jak zawsze na plusie - są w nim ludzie doświadczeni przez życie i fantaści - a czasami naprawdę ciężko odróżnić jednych od drugich. 
Ale jeśli idzie o część erpegową to było tak sobie. I o tym popełniłem notkę.

Komentarze


Squid
   
Ocena:
+1

W ogóle było zaskakująco mało ciekawych prelekcji, nie tylko z RPG - ze wszystkiego. No, ale przez to nareszcie na konwencie był czas na granie w RPG. Inaczej niż przed paru laty, kiedy chodziłem na prelekcję za prelekcją, i inaczej niż na którymś późniejszym Pyrkonie, kiedy nikt prowadził ciekawych sesji, a infrastruktura do zgłoszenia własnej była marna.

Jak dla mnie, jeśli konwenty mają zamieniać część prelekcji na naprawdę dobre sesje, to spoko.
 

28-04-2015 21:19
Kamulec
   
Ocena:
+2

A dla dobrych sesji nie można zadzwonić po prostu do znajomych? Mam wrażenie, że przynajmniej dla tych bez dekady lub dwóch grania za sobą, prelki mogą być pomocne. Inna sprawa, że ekspert ze mnie od konwentów wybitny, bo na jednym byłem.

28-04-2015 22:20
Olórin
   
Ocena:
+1

Odnośnie niemożności dostania się na salę prelekcyjną:

Mi samemu z tego powodu przeszła przed nosem Spowiedź MG. Sprawiedliwym rozwiązaniem byłoby wypraszanie wszystkich osób z sali po zakończonej poprzedniej prelekcji i wpuszczanie na nowo, wg czekającej już kolejki. Każdy uczestnik Pyrkon płacił przecież na tych samych zasadach i chciałby mieć równą szansę dostania się na jedną z prelekcji.

Ponadto chciałbym zwrócić uwagę na Gżdacza (nie pomyliłem się?) który pilnował wejścia do sali. Wielokrotnie swoimi żartami zamiast rozładować napięcie, to podbijał ciśnienie.

29-04-2015 09:10
AdamWaskiewicz
   
Ocena:
+1

@ Drachu

A'propos klimatu w sali prelekcyjnej:
https://www.pinterest.com/pin/516225176008736770/

29-04-2015 23:13

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.