» Blog » Nowa kampania
15-03-2008 13:57

Nowa kampania

W działach: RPG | Odsłony: 14

Czołem!

Dziś wpis typowo blogowy - opiszę co tam u mnie z RPG się kręci. Czytelniku, jeśli szukasz tu treści odkrywczych, bluźnierczych, czy w jakikolwiek inny sposób wyjątkowych - zawiedziesz się. Jeśli jednak interesuje Cię proces rozpoczynania nowej kampanii w grze RPG i towarzyszącej jej przygotowań - czytaj dalej.

1. Ludzie.
Znałem kiedyś gościa, który powiedział "Nie ważne jakim kto jest człowiekiem, mogę grać ze swoim wrogiem jeśli jest dobrym graczem".
Ja taki nie jestem. Gram z kumplami.
W kampanii wezmą udział: Aghad, Dex, ment, Widłak no i ja. Zgrana ekipa.

2. System i setting.
Bo tak na dobrą sprawę nie wiedzieliśmy w co chcemy grać. Umówiliśmy się na spotkanie w pubie, by obgadać wszystko. Przygotowałem kilka pomysłów na różne kampanie, żeby było z czego wybierać. Po szybkiej wymianie zdań okazało się, że na placu boju pozostały 7th sea, DL:Reloaded, lub jakiś współczesny setting żołnierski na Savage Worlds (ale chłopaki zastrzegli, że Wietnam odpada). Byłem zaskoczony sromotną klęską Dark Heresy. Szkoda też trochę Tour of Darkness - ale generalnie chłopaki boją się trochę settingów okołowojennych w moim wykonaniu - ponoć pałuję się pod czołgi.
Kiedy zaczęliśmy zagłębiać się w plusy i minusy settingów wyszło, że bieganie z karabinem to jest to! Oczywiście pozostaje pytanie gdzie - Aghad chciał Irak, ment Afganistan, ja chciałem II WŚ (konflikt na gruncie Europejskim wydawał mi się bardziej nośny fabularnie). Zgodziliśmy się w końcu na II WŚ, ale ja obiecałem, że nie będę wymagał wiedzy większej niż towarzyszącej ukończeniu Call of Duty.
Okej, wiemy już że to II WŚ. Ale gdzie konkretnie zagramy i kim? Po raz kolejny ścierały się różne poglądy - Francja, Bałkany lub Włochy. W efekcie postawiliśmy na Francję.
Magii nie ma, gramy Niemcami. Zaraz wytłumaczę czemu.

3. GNS i my.
Okej, mamy piątkę grających. Dominujące u nas literki to G i N. Może u mnie trochę historycznego S, ale chłopaków zamęczał nie będę.
Jak to rzutuje na naszą kampanię?
Chcemy stawiać czoła wyzwaniom, również tym taktycznym. Ale chcemy przy tym podejmować trudne decyzje i ponosić ich konsekwencje, wpływać nimi na kształt fabuły, wybierać między mniejszym złem i tak dalej. Ważne, żeby za tymi decyzjami szły konsekwencje.
Właśnie dlatego wzięliśmy Niemców (pomysł menta, ale podoba się wszystkim) - świadomość, że służymy totalitarnemu reżimowi i przegrywamy wojnę daje więcej sytuacji konfliktowych.

4. Rola roli nierówna.
Postanowiliśmy, że gramy kampanię 7-8 sesji, ze splatającymi się wątkami, wielkim finałem i tak dalej. Założyliśmy, że w skład drużyny wchodzą sami gracze, bez towarzyszących im BNów. Wydzieliliśmy role fabularne i mechaniczne, jakie pełnią gracze.

Fabularnie są to:
- Dowódca - ponieważ nie chcemy by jeden grał za wszystkich to raczej na zasadzie primus inter pares, czyli można zapomnieć o dyktaturze w drużynie.
- Fanatyk - czyli gorliwy nazista. To trudna postać - od razu nasuwa się myśl o krwiożerczym psycholu, ale chcemy tego uniknąć. Chodzi o gościa wierzącego w słuszność "sprawy", ale nie okrutnika.
- Głos rozsądku - weteran, który niejedno widział i niejedno wie, raczej spokojny gość, który ma zapobiec podejmowaniu pochopnych decyzji.
- Buntownik - gość, który z założenia jest przeciw. Indywidualista, chodzący własnymi ścieżkami, ale mimo wszystko żołnierz wykonujący rozkazy jeśli trzeba.

Takie role uwidoczniają się wyraźnie w procesie np. planowania działań. Fanatyk będzie naciskał na realizację celów, służbę wodzowi - generalnie zapobiegnie zmianie drużyny w bandę dekowników. Głos rozsądku to gość, który łagodzi fanatyka - pilnuje, by nic nie robić "na pałę", myśli przede wszystkim o minimalizacji strat, buntownik szuka dziury w całym - obnaża słabe strony planu, pokazuje co jest źle. Dowódca wiedząc to wszystko podejmuje decyzję, ale raczej nie robi tego wbrew graczom - raczej pracuje nad consensusem.

Role mechaniczne to to, co robimy gdy zaczynają padać strzały. Ponieważ jest nas w drużynie tylko 4, to i na każdego przypada kilka ról mechanicznych (da się to zrobić na SW):
- szturmowiec + sanitariusz
- strzelec wyborowy + saper
- kierowca + sprzęt ciężki
- zwiadowca/podrzynacz gardeł + cwaniaczek

Teraz właśnie na to spojrzałem... ktoś kiedyś powiedział, że nieważne w co grasz zawsze okaże się, że siedzisz w podstawowych klasach DnD. Prawda jak diabli. Wszak szturmowiec/sanitariusz to nic innego jak paladyn. Strzelec wyborowy/saper to ranger. Zwiadowca tnący gardła/cwaniaczek to przecież wypisz wymaluj łotrzyk, a sprzęt ciężki to czarodziej tłukący kulami ognia. Zabawne.

No i podzieliliśmy się rolami jednymi i drugimi.
- Aghad - fanatyk/strzelec + saper
- Dex - buntownik/zwiadowca + cwaniaczek
- ment - dowódca/ szturmowiec + sanitariusz
- Widłak - głos rozsądku/ sprzęt ciężki

I jeszcze bardziej wyłazi nam DnD. Paladyn okazał się dowódcą drużyny, jakże to paladyńskie! Nasz łotrzyk ma teraz bliżej do barda niż złodzieja, no i głosem rozsądku okazał się mag, czyż to nie typowe dla maga? Order of the stick normalnie.

Na tym zakończyliśmy pierwsze spotkanie i poszliśmy grac w piłkarzyki. W domu ustaliłem trochę faktów. Jesteśmy już po pierwszej sesji i jak na razie system działa.
1
Notka polecana przez: kaduceusz
Poleć innym tę notkę

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.