» Blog » Legend of Five Savage Rings
03-01-2010 21:52

Legend of Five Savage Rings

W działach: Savage Worlds, RPG | Odsłony: 13

Legend of Five Savage Rings
Cześć

Ostatnio siadłem do L5K 3ed. Nie pierwszy raz, hej już niejedna sesja za mną, ba nawet długa kampania doprowadzona do końca się trafiła (no u mnie to ewenement, za często łapię nowe zajawki). Zachciało mi się kampanii o roninach przemierzających Rokugan. Ale czytam teraz ten podręcznik i czytam i stwierdzam, że nic nie kumam. Praktycznie całej gry muszę uczyć się od nowa, została mi tylko pierwszoedycyjna baza, ale wszystkie różnice wprowadzone w 3ed już mi umykają. Niech mnie – specjalizacje w umiejętnościach? Jak się je wykupowało? A jak działały kata? To w końcu jak było z mnichami? Pojedynki na pewno działały trochę inaczej, ale jak? Dobra, spójrzmy prawdzie w oczy – to jest do opanowania, ale trzeba by znów uczyć się całości, a nie chce mi się teraz.

Klamka zapadła. Robię konwersję na Savage Worlds. Samo takie rozpisywanie jest fajne. Przypominasz sobie co w grze było najfajniejsze i możesz pokombinować jak to zachować. W robieniu konwersji mam jakieś doświadczenie – robiłem już tak 7th sea, Neuroshimę, Drugą Wojnę Światową, czy Mutant Chronicles. No i jeden własny mały setting pichciłem. Nie konfrontowałem owoców pracy z szerszą publicznością. Wiadomo, takie rzeczy robisz dla siebie i niewielkiej gromadki kumpli (zresztą aby to opublikować trzeba mieć chyba zgodę autorów oryginału). Zwykle nie chce mi się tego potem po ludzku spisywać. Nie wiem zatem, czy jestem dobrym konwerterem. Ale opisze jak do tego podchodzę.

Robiąc konwersję kieruję się następującymi zasadami:
1. Zastanowić się, czy przesiadka na Savage Worlds nie zmieni charakteru gry w sposób, który by nam nie odpowiadał. SW jest... no heroiczne. L5R też jest heroiczne. Wszystko zatem pasuje.
2. Sprawdzić czy może ktoś w swej dobroci nie odwalił tej roboty za nas. Na Savage Heroes znalazłem całkiem fajną konwersję L5R na SW, ale to nie do końca to, co co mi chodziło. Tamta konwersja za bardzo ogranicza roninów.
3. Nie przenosić na żywca każdej zasady. Konwersja ma umożliwić grę w realiach Rokuganu, ale to będzie troszkę inna gra. Należy uchwycić realia, ale nie poszczególne zasady. Nie ma sensu robić przesadnie skomplikowanego tworu.
4. Nie wywalamy Savage Worlds do góry nogami. Można zmienić część zasad, ale wywalenie najważniejszych elementów będzie już słabym pomysłem. Hej, po to robię konwersję by nie uczyć się mechaniki od nowa. Prawda? Chcę korzystać ze znanego mi już SW. (Przy okazji tego punktu pozdrawiam Wild Beasta, który ma zupełnie inne poglądy na ten punkt :P)
5. Jeśli ktoś już wymyślił coś podobnego i to działało, to nie ma sensu wymyślać koła na nowo, no nie? Z pewnością zakoszę kilka zasad z Weird War II, Sundered Skies i z Deadlands.

Dobra. Siadamy nad tym L5R, bierzemy z półki podstawki do pierwszej i 3 edycji oraz wszystkie Drogi Klanów (no oki, z Feniksem będę miał problem). Zastanówmy się które sprawy będą kluczowe.

1. Specyficzne wady i zalety – tylko kilka tak naprawdę. Większość da się odwzorować na istniejących zasadach. Co chcę przenieść? mroczną tajemnicę, czarną owcę, upośledzenie społeczne (pomniejsza wada dla roninów klanowych i poważna dla prawdziwych roninów). Te na pewno. Z zalet wprowadzę Iaijutsu jako osobną przewagę (jak Quick Draw z Deadlands) Może coś jeszcze jak się trafi. Wyleci Kodeks Honorowy – w końcu większość samurajów i tak jest honorowa.
2. Klany. Lubię 1 edycję, więc raczej chodzi o podstawową siódemkę. Jak działa przynależność do klanu? Co daje? Daje dostęp do zalety „Syn/Córka Klanu X” oraz szkół. Już tłumaczę o co chodzi z tym Synem/Córką. Z 1 i 3 edycji łatwo wyciągnąć klanowy stereotyp. Np. ten że Kraby często są dużymi bykami. Więc taka Córka Klanu Kraba będzie zaletą dającą +1 do odporności. Smoki w 3ed mają tańszą zaletę Clear Thinker – więc każdy kto chce Syna Klanu Smoka oszukać, ośmieszyć, rozwścieczyć, czy zastraszyć ten będzie miał PT testu zwiększone o 2. Skorpiony z ich Niebezpiecznym Urokiem będą miały bonus +2 do testów Perswazji wymierzonych w płeć przeciwną. I tak dalej. Jak będziecie chcieli, to pełną listę wrzucę tu jak skończę.
3. Rangi. W pierwszej edycji L5R jest 5 rang postaci. W Savage Worlds jest...eee (liczenie na palcach)... również 5 rang. Nie ma co zmieniać
4. Mistyczne przeszłości. Dobra, pomyślmy. Początek jest prosty – shugenja potraktujemy jak kapłanów (choć na nieco zmienionych regułach), maho - tsukai jak magów (znó zmienimy reguły, by odzyskiwali punkty mocy w zamian za rozlew krwii). Ise Zumi idealnie pasują na super moce. Czy wprowadzić specjalne zasady dla alchemików Agashy? Oto jest pytanie.
5. Szkoły. To jeden z dwóch najbardziej czasochłonnych elementów. Każda szkoła bushi to trzy przewagi (po jednej na Seasoned, Veteran i Legend), które można wykupić jeśli należy się do właściwego klanu i wykupiło się poprzednie przewagi tej szkoły. Postaram się, by szkoły z konwersji odpowiadały charakterem szkołom z L5R (czyli tacy Kakita będą dostawać bonusy do pojedynków). Szkoły shugenja działają inaczej – to tylko 1 zaleta oddająca charakter szkoły (np. Kuni będą dostawać bonusy do rzucania czarów przeciw Istotom Cienia). Planuję po trzy szkoły na klan. Rozpisałem już Kraba – będą to Bushi Hida, Zwiadowcy Hiruma i Shugenja Kuni.
6. Ekwipunek. Trochę nowego sprzętu, trochę przeróbek istniejącego. Nowych zasad niewiele. Chyba wprowadzę minusy za ciężki pancerz, ale to wszystko.
7. Czary. Tu jest taki ból, że w L5K czary przypisane są żywiołom. Ten element mechaniki wyleciał. Trzeba będzie pomyśleć nad mocami i trappingami – co czemu odpowiada i jakie klany mają dostęp do jakich czarów. Nic twórczego, rzemieślnicza robota chciało by się rzec. Aha – i tu trzeba będzie przypisać tatuaże mocom.
8. Pojedynki iaijutsu. Heh, mam zamiar mocno oprzeć się na regułach pojedynków z DL:R. Pasują idealnie.
9. Skaza krain cienia – trochę oprę się na glowmadness z Sundered Skies.
10. Bestiariusz. Najbardziej czasochłonny element. Po prostu siedzenie i pisanie.
11. Umiejętności: Na pewno dojdzie kilka gałęzi Wiedzy (etykieta, heraldyka itd.)
12. I tu mam zagwozdkę. Bo chodzi o honor i chwałę. Przecież to były zarąbiście ważne rzeczy w L5K. Robiły masę rzeczy. Eeee.... masę rzeczy, czyli co tak konkretnie? W 1 edycji miały raczej charakter informacyjny (okej, dawały jeszcze możliwość rzutu którego nikt nie robił) – mówiły jak honorowy i sławny jest nasz bohater. Tylko, czy potrzebuję na to zasad? Czy nie oprzeć się na wyobrażeniu jakie gracze mają o swoich postaciach. Że Zenek powie „Hej! Mój bohater na pewno by tego nie zrobił! Jest honorowy!”. Chyba pozwolę sobie opuścić te zasady*

Dobra, to szkielet zmian. Już widzę, że będzie tego sporo. Demon słomianego zapału jest tuż za mną! Muszę brać się do pisania! Jeśli uważacie, że opuściłem coś ważnego, lub macie pomysły które mi pomogą, piszcie śmiało.

*Bo w sumie nic nie stoi na przeszkodzie, by na żywca przenieść honor z L5K. Wiadomo – zaczynasz z określoną pulą, za właściwe czyny zyskujesz ustaloną ilość honoru, za niewłaściwe tracisz. Cała filozofia. Jak ktoś chce, to można przenieść to na żywca.

Komentarze


szelest
   
Ocena:
0
Również kiedyś nad tym myślałem. Trochę rzeczy porobiłem ale w końcu mi się znudziło. Pojedynki były przeniesione żywcem z DL - pasowały. Zasady Chwały miałem oprzeć na Glory z Hellfrosta... Coś w ten deseń.
Ale miałem również jeszcze inny pomysł - po prostu rozdawanie Bennies za honorowe i samurajskie postępowanie. Działo by wiele lepiej niż dopisywanie dodatkowego współczynnika.

03-01-2010 22:03
27532

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Honor wykorzystuję nieco inaczej.

Postacie o niskim honorze łatwiej się boją. Trudniej dostrzegają piękno rzeczy prostych. Trudniej godzą się z trudnymi zdarzeniami związanymi ze światem.

Są więc bardziej podatne na wydarzenia negatywne, pozafizyczne.

Mam nadzieję, że opublikujesz wyniki swojej pracy. Chciałem się tego podjąć, ale było mi żal czasu - rozgrywam drugą kampanię na mechanice 1st Ed.
03-01-2010 22:11
szelest
    ekhem
Ocena:
0
"Postacie o niskim honorze łatwiej się boją. Trudniej dostrzegają piękno rzeczy prostych. Trudniej godzą się z trudnymi zdarzeniami związanymi ze światem."
Dobra, a mechanicznie?
03-01-2010 22:19
~Pielgrzym

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Ktoś już kiedyś zrobił bazową konwersję jeśli się nie mylę. http://www.savageheroes.com/conver sions.htm
03-01-2010 22:50
Drachu
   
Ocena:
0
Pielgrzymie - wiem, wiem :) To o tej konwersji pisałem w notce - ta konwersja za bardzo kopie roninów (większość fajnych przewag okazuje się dostepna tylko dla klanowych samurajów).

Szelest: chwała była w paru settingach SW. W Piratach na przykłąd, ale nigdy nie potrzebowałem ujmować tego w ramy mechaniczne. Taka zasada po nic dla mnie.

Aureus: Może sie przełamię i spiszę :)
03-01-2010 23:06
644

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Hm, Honor. Tu moze byc problem, bo Legende znam slabo. Ale chetnie sluze pomoca przy roznych kwestiach mechanicznyhc - oczywiscie, w miare mozliwosci.
Co do skazy - znasz Day after Ragnarok? Tam sa skazy, mozna na tym sie oprzec.
A, Drachu - nie zapomnialem, mam na tapecie znany nam temat :) Bedzie juz niedlugo o nim wiecej.
03-01-2010 23:28
996

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
arghhhh L5K na SW bluźnierstwoooo....
03-01-2010 23:34
beacon
   
Ocena:
0
@Craven

A tam! Może wreszcie by się dało w to grać ;D
04-01-2010 00:12
27532

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
@Szelest

Gdy była sytuacja, że gracze natknęli się na postac wzbudzającą "paraliżujący" strach, gracz z honorem 1 rzucał na siłę woli, a gracz z honorem 3 - nie.
04-01-2010 06:43
neishin
    hm
Ocena:
0
Tak, też uważam, że L5R na SW to bluźnierstwo, ale co tam:D

Kopanie ludzi z małym honorem jest niehonorowe. Nie wszyscy przecież muszą mieć postaci, które takie są, zwłaszcza gdy mówimy o roninach. W ten sposób rozdawanie bennisów za honorowe postępowanie się nie sprawdza.
04-01-2010 10:16
Drachu
   
Ocena:
+1
Eee tam bluźnierstwo od razu :) Małe bluźnierczątko co najwyżej :)

Tak, będzie mi brakowało paru rzeczy z oryginalnego L5K - kręgów, dbania o harmonię ciała i duszy (Czyli rozwijania innych rzeczy niż refleks) i tym podobnych. Ale... widzę więcej zysków niż strat :)

BTW - zagrzebałem się teraz w podręcznikach do L5R. Ale ta pierwszoedycyjna podstawka jest śliczna (i mimo upływu lat pachnie farbą drukarską)! Wiecie - trzecia edycja to kreda, full color, gruba okładka itd. Jednak to oprawa graficzna pierwszej edycji powaliła mnie na kolana. Hej, nie jestem klimaciarzem. Ale mimo to podziałało na mnie :P
04-01-2010 10:29
996

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Honorowe granie wymaga utrudniania sobie życia, ograniczania swoich możliwości stąd nagrody się nalezą (rzut na honor, modyfikatory w pewnych sytuacjach itd.) więc ja bym nie równał na siłę honorowych i niehonorowych postaci.

Natomiast oczywiście umieszczenie tego mechanizmu w sztonach jest złe. różnicuje wybiórczo i zbyt mocno - bennie to mocna rzecz.

Kolejny dowód, że L5K nie można konwertować bo jest zbyt mocno zintegrowana z mechaniką :)
04-01-2010 10:31
Drachu
   
Ocena:
0
Wiesz, ze nie widziałem nigdy udanego rzutu na honor? W sensie - stawka była wysoka (no bo w końcu w przypadku zawalenia testu tracisz poziom honoru), a rzut... jakby to ująć - przeciętny bohater miał tego honoru między 2 a 3 (Raz jeden miałem gracza, który dorobił się czwórki), czyli w większości wypadków powtarzany, trudny rzut wykonywano pulą mniejszą niż oryginał.
Hej! Trochę jednak pamiętam :)

Mówię, ja tam jestem zwolennikiem traktowania honoru bez udziału mechaniki :)
04-01-2010 10:39
szelest
    hmm
Ocena:
0
A tak naprawdę w L5K to Honor liczył się naprawdę mechanicznie w jednym jedynym wypadku - szkoła Daidoji o ile pamiętam - honor gwarantował im naprawdę mocny bonus.

To o czym wspominałem - dawanie dodatkowych Bennies za postępowanie honorowe byłoby dobre w przypadku grania samurajami. W 3 edycji nawet była tabelka, która mówiła nam co jest honorowe, więc odpada różnicowanie.

Masz np w tabelce "Pomoc rannemu wrogowi" jest honorowe, więc samuraj który pomaga rannemu wrogowi dostaje bennie. Proste i łatwe. Masz rezygnacje z pojedynku z silniejszym od siebie samurajem - dostajesz bennie. Robisz coś dla dobra rodziny/klanu/seniora - dostajesz bennie.

W przypadku roninów, olał bym honor i tyle. Dawał za odgrywanie i wczuwanie się w postać:P

04-01-2010 14:15
Darken
    Grasz roninem,
Ocena:
0
Dostajesz bennies za występowanie przeciwko kodeksowi?
04-01-2010 16:22
neishin
    @szelest
Ocena:
0
Niemniej wtedy gracze używaliby tego nie z potrzeby serca, ale żeby dostać łatwo benniesy.
05-01-2010 11:24
27532

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
@Drachu
Raz gracz z honorem 3 dopalił sobie rzut pustką i udało mu się odeprzeć urokowi kapłanki, która zamierzała go... hm... wykorzystać? : )
05-01-2010 11:38
szelest
    neishin
Ocena:
0
Ale przecież większość osób dopiero się stara odgrywać jak dostaną za to nagrodę patrz. pedeki:P
05-01-2010 12:09
Drachu
   
Ocena:
0
Aure - doznałeś "cudu honoru", mi jeszcze dane nie było. :)

Myślałem nad tym. Honor mógłby być dodatkową cechą wynoszącą od k4-2 do k12. Startowy honor wynosiłby 2 (czyli k6). Niektóre szkoły mogą go modyfikować. Szlachetne czyny powoduja podniesienie honoru na zasadach z L5K, a nieszlachetne go obniżają na tych samych zasadach.
Raz na sesję można powtórzyć dowolny rzut, zamiast testowanej statystyki podkładając kość honoru (kostek dzikun bez zmian). W przypadku porażki honor spada o 1 rodzaj kostki.
05-01-2010 12:12
Majkosz
   
Ocena:
+1
Myśl luźna: a gdyby rozwiązać honor jak Wiarę?

To znaczy, byłby zaletą ("Czcigodny"), która zapewnia dostęp do mocy (jak "Chi" w Deadlands), ale kosztem przestrzegania kodeksu, który w wypadku różnych Klanów (oraz roninów) różniłby się katalogiem występków, sprecyzowanych wedle klanowych interpretacji bushido? Z analogiczną, jak w wypadku Wiary, koniecznością pokuty w wypadku transgresji.

pozdrowienia!
05-01-2010 12:12

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.