» Blog » Ćwiczenia oratorskie MG.
05-08-2015 22:40

Ćwiczenia oratorskie MG.

W działach: RPG, mojszyzm, odsyłanka na Dziodblog | Odsłony: 752

Czołem Kochani!

Jakiś czas temu zdarzyło mi się wziąć udział w fascynującej dyskusji na Facebooku (kiedyś załatwialiśmy takie sprawy na forum Polteru, ale nowe czasy to nowe kanały komunikacji) - odnośnie tego, jak stawać się dobrym MG. O tym jak ćwiczyć swe krasomówcze zdolności, jak czarować graczy słowem i uwodzić tembrem głosu. I, nie bez zaskoczenia, odkryłem, że bardzo wiele graczek i bardzo wielu graczy kładzie na rzeczy typowo techniczne ogromny nacisk, a MG powinien trenować poważniej niż kulturysta na siłowni. Tylko zamiast przysiadów ze sztangą powinien mówić z ustami pełnymi kamieni, martwe ciągi powinien zastąpić poznawaniem klasyki literatury pięknej, wiosłowanie sztangą powinien zastąpić przemowami do lustra, wyciskanie na ławeczce płaskiej stać się powinno próbami opisywania ilustracji na sucho, a zamiast katować bicepsa na modlitewniku nasz MG powinien udać się na kurs wokalny, gdzie nauczą go gadania przeponą.

Ja uważam, ze to bzdura. Tym samym zdradziłem już przesłanie mojej notki i możesz ją odpuścić. Przeklęte spoilery.

Ale, jeśli mimo to chcesz dać szansę moim nieuczesanym przemyśleniom, to notkę znajdziesz tutaj.

Na zawsze oddany
Drasiu

Komentarze


oddtail
   
Ocena:
+1

Zgadzam się, że warsztat i takie tam są mocno overrated.

Ale chyba nie aż tak, jak piszesz. Przydają się =)

05-08-2015 22:56
Tyldodymomen
   
Ocena:
+8

Do rozwijania talentów oratorskich polecam FATE 3.0 na mechanice Age of Arthur. Nic tak bardzo nie pomaga prowadzić angażujące opowieści!

05-08-2015 23:23
Olórin
   
Ocena:
+2

Ja tam lubię pocharczeć na sesji i zazwyczaj moi gracze to doceniają. Zapamiętują BN-ów dobrze odegranych, a nie dobrze opisanych, ale to może być już nasza specyfika.

06-08-2015 10:26
Adeptus
   
Ocena:
+3

Zgadzam się, że generalnie zdolności oratorskie/aktorskie są kwestią co najmniej drugorzędną, ale nie zgadzam się, że modulowanie głosu to "trzepaczka do szampana".

06-08-2015 11:41
Paweł Jakubowski
   
Ocena:
+2

W większości zgadzam się z autorem notki, aczkolwiek w lwiej części bym polemizował :-)

Modulowanie głosu, zmiana tembru i tak dalej to ciekawe sztuczki i jeśli ktoś jest w tym dobry, to ciekawe odegranie npc-ka może bardzo pozytywnie wpłynąć na immersję graczy.

W pełni zgoda natomiast, że gracze powinni być graczami, a nie biernymi słuchaczami - powinni mieć wpływ na fabułę. Pełna zgoda, że mg nie powinien być gwiazdorem i showmanem - przynajmniej nie przez cały czas. Mi podoba się (zarówno jak prowadzę i kiedy gram), kiedy mg przejmuje inicjatywę, sugestywnie coś opisze, stawiając graczy w określonej sytuacji i przekazuje im pałeczkę, zwyczajowym "co robicie?" i milknie, a chłopaki i dziewczyny zaczynają ostro główkować.

Ale jeśli mg bardziej koncentruje się na ćwiczeniach przed lustrem ze żwirem w ustach i zakrywaniu mebli niż na stworzeniu ciekawej, wciągającej i angażującej graczy historii, to nie sądzę, żeby sesje tego mg były udane.
 

07-08-2015 12:29
Araven
   
Ocena:
0

Wyjątkowo zgodzę się z Tyldodymomenem.:)   Sama notka zaś bardzo przydatna. 

09-08-2015 11:37

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.